Aktualności

/ Zbiórka różańców do 21.05!

Zbiórka różańców do 21.05!

27 kwietnia 2023

Do koszyka przy obrazie Matki Bożej Nieustającej Pomocy, można złożyć popsute, nieużywane różańce. Zostaną one naprawione i rozdane.

Przypomnijmy, że poświęconych rzeczy nie wolno wyrzucać do kosza.

Zbiórka potrwa do niedzieli 21maja.

Wiele osób posiada w domu niepotrzebne, zepsute lub po prostu od dawna nieużywane różańce. Naprawimy je lub w odpowiedni sposób zutylizujemy. Przywrócimy należną cześć. Uratujemy od wylądowania na śmietniku.

Przerwane różańce… Leżą w szufladach, bo ludzie… nie bardzo wiedzą, co z nimi zrobić. Dlatego postanowiłem zorganizować zbiórkę poświęconych różańców.

Zbiórka różańców!

Do koszyka przy obrazie Matki Bożej Nieustającej Pomocy, można złożyć popsute, nieużywane różańce. Zostaną one naprawione i rozdane.

Przypomnijmy, że poświęconych rzeczy nie wolno wyrzucać do kosza.

Zbiórka potrwa do niedzieli 21maja.

Wiele osób posiada w domu niepotrzebne, zepsute lub po prostu od dawna nieużywane różańce. Naprawimy je lub w odpowiedni sposób zutylizujemy. Przywrócimy należną cześć. Uratujemy od wylądowania na śmietniku.

Przerwane różańce… Leżą w szufladach, bo ludzie… nie bardzo wiedzą, co z nimi zrobić. Dlatego postanowiłem zorganizować zbiórkę poświęconych przedmiotów.

Dwa rodzaje błogosławieństwa

Istnieją błogosławieństwa, które mogą obejmować osoby, a także przedmioty i miejsca związane z wieloraką działalnością człowieka. Błogosławi się przybory szkolne, sale gimnastyczne, domy i pojazdy mechaniczne (np. z okazji wspomnienia św. Krzysztofa). W ten sposób nie zostają one jednak wyłączone ze sfery „świeckiej”.

Są też inne rodzaje błogosławieństwa – takie, które mają już charakter trwały. Oznacza to, że dane przedmioty lub miejsca zostają wyłączone z użytku powszechnego, świeckiego, tzn. od tej pory są już przeznaczone tylko do użytku sakralnego. Tak jest w przypadku dewocjonaliów. Po tym, jak zostaną pobłogosławione, stają się znakami Bożej obecności w świecie. Dlatego traktujemy je z szacunkiem.

Święty problem

Pierwsze dewocjonalia dostajemy już z okazji chrztu świętego. Potem nadchodzi czas Pierwszej Komunii Świętej, a wraz z nią – książeczka do nabożeństwa, medaliki, krzyżyki. Ktoś wyjeżdża na pielgrzymkę – jedną, potem drugą – i w ten sposób powiększa się jego stan posiadania plastikowych różańców i obrazków z podobiznami świętych.

Parafianie dość często pytają mnie: co zrobić z dewocjonaliami, jeśli się popsują, są niepotrzebne lub kiczowate?

W praktyce jest tak, że część wiernych nieodpowiedzialnie podrzuca takie przedmioty do kościołów. Wtedy problem przechodzi na księdza. Jest to nieeleganckie i nie rozwiązuje sprawy.

Tymczasem instrukcja postępowania w przypadku poświęconych przedmiotów jest bardzo prosta:

  • Jeśli dewocjonalia się popsuły, dobrze byłoby je naprawić i dalej używać.
  • Jeśli są niepotrzebne, można podarować je osobom, które będą z nich korzystały odpowiednio do przeznaczenia.
  • Jeśli nie da się ich naprawić, lub są kiczowate, należy je w odpowiedni sposób zutylizować. Co to znaczy?

Otóż co się da, trzeba spalić. Jeśli dany przedmiot jest niepalny, należy spróbować go zdemontować. Jeśli jest to jakiś stary łańcuszek, medalik, itp. – należy złożyć go w godnym miejscu, gdzie nie będzie nikomu zawadzał, np. do grobu rodzinnego.

Kwestii problematycznych jest oczywiście więcej.

Czasem ludzie pytają, co zrobić z niepotrzebną wodą święconą? Otóż można ją wylać w miejsce, po którym nikt nie depta, np. pod przydrożny krzyż lub figurkę. Można nią podlać kwiatki. Ale już na pewno nie wolno wylać jej do sedesu.

Czasem dostajemy kartki z fragmentami Pisma Świętego – cytaty albo dłuższe rozważania, np. na spotkaniach wspólnoty. Im też należy się szacunek. Takie rzeczy należy po prostu spalić. Spalenie niepotrzebnych nośników treści religijnych jest ogólnie przyjęte w naszej kulturze i jest dobrym rozwiązaniem.

Nie należy mylić tego ze świętokradztwem. Nie niszczymy tych rzeczy, by wyśmiać wiarę, lecz by uchronić je przed niewłaściwym używaniem np. przed profanacją. Rzeczy „święte” nie powinny trafiać na śmietniska, jak na zachodzie Europy (choćby w Londynie, gdzie kilka lat temu do odpadów trafił relikwiarz składający się z kości św. Klemensa, Ojca Kościoła i czwartego papieża).

Warto pamiętać, że w średniowieczu i wiekach późniejszych stare księgi, mszały i sakramentarze, które nie nadawały się do użytku, składowano w specjalnych niszach. Był to piękny wyraz wrażliwości na świętość.